Końcówki włosów to ich newralgiczny obszar. To właśnie na nich widać, jak duże trudy muszą znosić każdego dnia i na jak wiele czynników zewnętrznych są narażone. Zniszczone końcówki włosów nierzadko psują piękny efekt zadbanej, wygładzonej i pełnej blasku stylizacji. Przez ich rozdwajanie i puszenie włosy nie wyglądają zdrowo. Dotyczy to szczególnie włosów długich, które rzadziej obcinamy lub nie robimy tego nawet przez kilka miesięcy. Podcinanie końcówek powinno być jednym z regularniej powtarzanych rytuałów na włosy. To właśnie dzięki nożyczkom unikniemy ich rozdwajania i strzępienia.
Zatrzymaj proces rozdwajania
Podcinanie końcówek pozwala nam pozbyć się tego, co jest we włosach najczęściej najbardziej zniszczone. Końcówki mają nieustanny bezpośredni kontakt z różnymi powierzchniami. Ponadto nierzadko za nie ciągniemy, a one się plączą i strzępią. Są zdecydowanie bardziej osłabione niż inne partie włosów. Podcinanie końcówek to usuwanie ich zniszczonych fragmentów. Jeżeli robimy to rzadziej, rozdwojenie będzie widoczne na coraz większym fragmencie włosów. Należy więc ten proces powstrzymywać, bardzo trudno jest go uniknąć, może nawet niemożliwe jest jego powstrzymanie w ogóle… Jeżeli będziemy jednak regularnie podcinać końcówki, w ogóle nie zauważymy, że się rozdwajają.
Wygładzone lepiej się układają
Włosy w niższych partiach po pewnym czasie zaczynają się puszyć, stają się też bardziej narażone na przesuszenia. To sprawia, że nie są gładkie na całej długości, nawet jeżeli udaje nam się utrzymać je w dobrej kondycji u nasady i w środkowych partiach. Podcinanie końcówek powoduje, że jednocześnie wygładzamy włosy. Usuwamy to, co jest pozbawione blasku i wykazuje tendencję do puszenia. Dzięki temu osiągamy efekt gładkich i błyszczących włosów od nasady po same końce. To tak, jak gdyby włosy otrzymały nowe życie.
Podcinanie końcówek zapobiega plątaniu się włosów
To argument, który powinien przekonać miłośniczki długich włosów. To właśnie one plączą się najbardziej, co jest efektem nie tylko ich długości, ale również postrzępionych końcówek. Charakteryzują się rozchylonymi łuskami, które się o siebie zahaczają i tworzą najpierw małe supełki, a potem już znacznie większe splątania, które nadają się do usunięcia jedynie nożyczkami. Takie włosy trudniej się też rozczesuje, wymusza to na nas ich szarpanie i wyrywanie. Podcinanie końcówek pomoże Ci pozbyć się tego codziennego uporczywego problemu.
Fundamentalną sprawą w kwestii podcinania końcówek jest stosowanie profesjonalnych nożyczek fryzjerskich. Ich ostrość ma kluczowy wpływ na jakość cięcia. Jeżeli nożyczki nie są wystarczająco ostre, nie unikniemy efektu postrzępionych końcówek. Problem rozdwajanych końcówek będzie nawracał, nawet po kilku dniach po obcięciu.
A czy włosy wtedy szybciej rosną?
Istnieje przekonanie, że podcinanie końcówek wzmaga wzrost włosów. W rzeczywistości nie ma to jednak większego bezpośredniego wpływu na ten proces. Może to jednak pomóc w zapuszczaniu włosów, ponieważ podcinanie końcówek sprzyja zapobieganiu ich wykruszaniu i łamaniu. Tempo wzrostu się nie zmienia, chociaż na pewno jest to dobry sposób na ich szybką regenerację. Wyglądające zdrowiej, mogą też wydawać się nam dłuższe.
Podcinanie końcówek to szybki zabieg, ale w ferworze codziennych obowiązków trudno jest nam znaleźć kwadrans na wizytę u fryzjera. Warto jednak wpisać ją w nasz kalendarz. O konieczności podcinania końcówek tak naprawdę decydują nasze włosy. U niektórych kobiet włosy potrzebują tego nawet co dwa miesiące, a u innych raz na kwartał. Trzeba dobrze poznać swoje włosy, aby reagować na ich potrzeby, czasem też wołanie o pomoc. Na co dzień korzystaj z serum do wygładzania i regeneracji zniszczonych końcówek. Nawet jeżeli są w całkiem dobrym stanie, dbaj regularnie o ich kondycję.